Paweł Winiarski. Ostatni taki kowal

W Błazinach Dolnych koło Iłży mieszka i tworzy artysta-kowal  Paweł Winiarski. Wiedzę i umiejętności kowalskie przekazał mu ojciec po którym odziedziczył kuźnię

Paweł Jerzy Winiarski urodził się w 1939 roku. Kowalstwa uczył się praktycznie od dziecka naśladując swojego ojca Jana. To w jego kuźni nabył wszystkich kowalskich umiejętności. Przez jakiś czas pracowali w Błazinach wspólnie, ojciec i syn. Ojciec w latach 20. XX wieku pracował u kowala w Radomiu następnie w wojskowej kuźni w Mińsku Mazowieckim, w Podoficerskiej Szkole Podkuwaczy Zawodowych obsługującej kawalerię, gdzie był bardzo ceniony. Powrócił jednak w rodzinne strony i założył własną kuźnię we wsi  Błaziny Dolne. Kilkanaście lat pracowali razem z ojcem jako kowale w Zakładach Górniczo-Hutniczych w Zębcu, jednocześnie prowadzili własną kuźnię wykonując ozdobne okucia, klamki, zamki bramy czy balustrady. Na dyszlach można było rozpoznać ich charakterystyczne zdobienie tak zwanym „furmanikiem” o zoomorficznych kształtach konia, psa czy ptaka.

W 1977 roku Jan Winiarski został zaproszony do konkursu „Krajobrazy kultury miast i wsi ziemi radomskiej” zaczął nawet robić kuty flakon i miał wykonać małą kolumienkę Zygmunta III ale był już schorowany i praca mu nie szła. Zamiast niego w konkursie wziął udział syn, który już wówczas posiadł niemałe umiejętności. Wykonał na konkurs pięć prac: świeczniki i 70 cm krzyż. Otrzymał wówczas swoją pierwszą nagrodę i zajął I miejsce. Trzy miesiące później wziął udział w konkursie PAX „Regionalna sztuka sakralna” gdzie wykonał paschał z podstawą z orłami i znów zajął I miejsce. Wtedy poznał Stefana Rosińskiego Dyrektora Muzeum Wsi Radomskiej, który namówił go do udziału w ogólnopolskim Biennale Kowalstwa Ludowego, Pan Paweł wykonał kratę do okna i znów zajął I miejsce. Później brały jeszcze udział wiele razy zajmując I miejsce.

Sens życia Winiarskiego tkwi w wykuwaniu misternych form z żelaza i kształtowaniu ich według własnego projektu. Czas na pracę dla siebie ma od niedawna. Wcześniej miał wiele zamówień, szczególnie w okresie prac polowych, podkuwał konie lub klepał lemiesze do pługa. Prace artystyczne na konkursy wykonywał często w nocy, zdarzało się, że do rana, jak sam mówi to była dla niego przyjemność. Niestrudzonego Pawła Winiarskiego spotkać można jeszcze z młotem kowalskim i kowadłem na dorocznym Jarmarku Sztuki Ludowej w Iłży.

NAGRODY

Paweł Winiarski zdobywał I, II lub III miejsca w konkursach organizowanych przez Stowarzyszenie PAX „Regionalna sakralna sztuka ludowa”,  i  jeden raz tylko II nagrodę w corocznym Biennale Kowalstwa Ludowego Muzeum Wsi Radomskiej, w konkursach Stowarzyszenia Twórców Ludowych (m.in. „A to Polska właśnie”). Otrzymywał także nagrody Marszałka Województwa Mazowieckiego w Konkursie Ludowej Sztuki Religijnej, organizowanym przez Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana w Kielcach (2004–2008). Uzyskał nagrodę specjalną Towarzystwa im. C. K. Norwida w Kielcach w dziedzinie kowalstwa w konkursie i Wystawie Ludowej Sztuki Religijnej w Kielcach (1982 i 1992). Otrzymał też wiele dyplomów i podziękowań (od lat 70 do chwili obecnej ) za udział w konkursach, czy też jarmarkach sztuki Ludowej. Od 1995 roku jest stałym uczestnikiem Jarmarku Sztuki Ludowej organizowanym przez TOiPZG w Iłży.

Kilkukrotnie dostawał nagrody honorowe za osiągnięcia w upowszechnianiu kultury, przyznawane przez Ministra Kultury i Sztuki (w latach 80. XX wieku), w 1981 roku uhonorowano go odznaczeniem „Zasłużony Działacz Kultury”. W roku 2005 otrzymał Nagrodę im. Oskara Kolberga w dziedzinie: „Plastyka. Kowal”.

 

 

 

PRACE

Na konkursy przygotowywał bardzo dopracowane, dobrze odkute wyroby: krzyże, podstawy pod paschał, lichtarze, świeczniki, kandelabry, kraty. Jego wyroby można oglądać np. w lokalnych kościołach m.in.: kościół w Kunowie, w kapliczce na zamku w Iłży  czy też w Muzeum Regionalnym w Iłży. Prace Pawła Winiarskiego: krzyże, świeczniki znajdują się na cmentarzu iłżeckim a piękne bramy i ogrodzenia w Iłży oraz okolicznych miejscowościach i na terenie całej Polski. Na zamówienie wykonuje też różne przedmioty z żelaza: krzesła, łóżka, ławki, ozdoby kominkowe, zawiasy itp.

Do dekoracji wykorzystuje motywy roślinne głównie w ogrodzeniach i kratach takie jak: sercowate listki, rozety, róże, tulipany i geometryczne. Przy dekoracji krzyży zwraca uwagę na ukształtowanie ramion, formowanie promieni otaczających środek krzyża. Małe elementy jak np. zawiasy mają kształty grota, strzały, serca zwykle bardzo bogato zdobi końcówkę rozcinając i odnogi skręcając lub wywijając na zewnątrz a powierzchnie pokrywa ornamentem.

Nagradzane w konkursach prace znajdują się m.in. w Muzeum Regionalnym w Iłży, Muzeum Wsi Radomskiej czy Muzeum Wsi Kieleckiej. Wyroby Winiarskiego są cenione szczególnie za harmonijne łączenie walorów artystycznych z użytkowymi. Każdą pracę charakteryzuje finezja, perfekcyjnie wykonanie i lekkość. Pomysły przychodzą do niego w nocy, potem  je rozrysowuje, ale nieraz podczas kucia projekt  poddaje jeszcze weryfikacji.

Kowal musi wiedzieć, które metale jak się rozgrzewa i hartuje. Jak sam mówi „Najtrudniej wyczuć temperaturę. Potrzyma się w ogniu trochę dłużej i koniec. Spalone będzie”. Ciężar młotów, którymi uderza dziesiątki, setki razy w kształtowany na kowadle przedmiot, wymaga  siły herosa. Winiarski niesłychanie dobrze radzi sobie z trudną materią metalu, w czym z pewnością pomaga jego samorodny zmysł artystyczny. Wszystko robi doskonale, zarówno od strony artystycznej, jak i technicznej. Potrafi wykuć najróżnorodniejsze filigranowe kształty: liście, lilijki, ślimacznice, zadziory. Został obdarzony wyjątkowym talentem, siłą i pracowitością, dzięki którym udało mu się stworzyć majstersztyki sztuki kowalskiej. Tego doskonałego wyczucia materii nabierał latami. Zawsze powtarza ,że wykonuje swoje prace tak by dobrze się prezentowały a ambicja nie pozwala mu robić byle jak.

Choć ma już 83 lata nadal przychodzi do kuźni położonej naprzeciwko domu, po drugiej stronie drogi. Do 2000 roku stały w tym miejscu dwie kuźnie, jedna ojca, przedwojenna, drewniana, przeniesiona z pastwisk w Błazinach, i druga murowana, zbudowana w 1985 roku. Stary budynek został rozebrany i zakupiony, przez Urząd Miasta w Iłży, ale  nie doczekał się złożenia.

Swoje prace  prezentuje u siebie w piwnicach domu gdzie tworzą one niezwykłą scenerię  swoistą galerię dzieł sztuki kowalskiej. Dom Pana Pawła Winiarskiego wypełniają też jego dzieła, począwszy od klamek w drzwiach, metalowej balustrady na klatce, do kwietników i świeczników w pokoju.  Następców w swoim fachu nie znalazł. Miał kilku uczniów, ale nie trafił się równie zdeterminowany kowal jak on sam.