Rocznica śmierci Feliksa Kolbicza

Dziś przypada 30 rocznica śmierci Feliksa Kolbicza. O dyrektorze iłżeckiej Szkoły Podstawowej krążyła legenda, że płynął na Titanicu do Stanów Zjednoczonych. W rzeczywistości młody Kolbicz, płynął w tym samym czasie co sławny transatlantyk, ale w odwrotną stronę – wracał do kraju z rodziną po kilku latach spędzonych w Ameryce. Tak pisał swoje przeżycia z tego wydarzenia. Fragment ten pochodzi z książki przygotowanej przez Muzeum i zatytułowanej „Wspomnienia i inne wiersze”.

„Znów powrót do kraju przez Atlantyk cały.

Wówczas to zatonął „Titanic” wspaniały,

W czasie tej podróży straszna burza była.

Wciąż statkiem miotała, ryczała i wyła,

Dwa razy do środka woda się wdzierała.

Wszystkim groza śmierci w oczy zaglądała,

Nigdy nie zapomnę tych scen w czasie burzy.

Gdy statek się kładzie, potem znów zanurzy,

Każde pochylenie, każde w głąb wpadanie.

Wyrywało z gardeł głośne kobiet łkanie,

Dzieci wciąż piszczały, do matek tuliły.

A bałwany w statek bezlitośnie biły,

Jedni się modlili, inni rozpaczali.

Dwa dni prawie trwała ta piekielna wrzawa,

Wszystkich bezustannie dręczyła obawa.

Ruchome przedmioty jak żywe latały,

Od ściany do ściany wciąż się obijały.

Dzieci z kobietami na łóżkach siedziały,

Za boki od łóżek mocno się trzymały.

Mężczyźni w jadalni przy stołach usiedli,

Modlili się głośno i dysputy wiedli.

Ludzie nic nie jedli, nie spali dwie noce,

Siedzieli, leżeli owinięci w koce.

Nagle światło zgasło, fala drzwi wyrwała,

Chlusnęła do środka, podłogi zalała.

Trudno dziś opisać, co się wtedy działo,

Powstał straszny lament, wielu spazmowało.

Marynarze szybko pompy w ruch puścili,

Wodę pompowali i drzwi naprawili.

Naftowe latarnie zawiesili w sali,

Naprawiali szkody, ludzi pocieszali.

Po dwóch dniach pogoda ładna się zrobiła,

Wszystkich ludzi z kajut na pokład zwabiła.

Siedzieli na ławkach, patrzyli przed siebie,

Na cichy Atlantyk, na słońce na niebie.

Potem brudny statek na dzień zatrzymano,

Naprawiono szkody, wszystko malowano.

Później, gdy ujrzeli brzeg zielony w dali,

Wszyscy na pokładzie z radości płakali.

Niektórzy klękali, wyciągali ręce,

Bogu chyląc głowy – w serdecznej podzięce”.

 

Na fotografii Feliks Kolbicz w wieku 7 lat. Zdjęcie zostało wykonane w Stanach Zjednoczonych, w miejscowości Utica, gdzie mieszkała rodzina Kolbiczów. 

(c) Muzeum Regionalne w Iłży